Komentarze: 7
Wydaje mi sie, (jestem prawie pewna) ze stracilam swoja szanse...Dopiero teraz zrozumialam kogo stracilam...Jedzol na religii powiedzial, ze "jesli kocha to wroci"...Wydaje mi sie, ze nie wroci...Nie kocha...Bylam glupia...Ehhss...Skrzywdzilam go...Chyba spasuje...Mam nadzieje,ze on sobie kogos znajdzie i bedzie szczesliwy...Najgorsze jest to, ze czasami mam wrazenie,ze jeszcze go nie stracilam i po chwili jestem pewna, ze nic z tego nie bedzie...Qrde...Nie bede sie przejmowac...Pozbieralam sie po tylku rozczarowaniach...To z tym tez dam sobie rade...Zdarzylam sie do tego przyzwyczaic...